Zanim zaczęto wznosić piramidy, starożytni Egipcjanie budowali dla siebie znacznie mniej spektakularne grobowce. Piramidy zresztą były miejscem wiecznego spoczynku dla zaledwie wybranej garstki mieszkańców kraju nad Nilem – przeważająca większość zmarłych w długiej historii starożytnego Egiptu chowana była w (mniej lub bardziej efektownych) grobowcach, których ogólny opis zamieszczony został poniżej.
Miejsce pochówku podzielone było na dwie zasadnicze części – chenet – podziemną, właściwą komorę grobową w której składano ciało i huat aat lub szepes – część umieszczoną na powierzchni ziemi, przeznaczoną dla żywych, gdzie odprawiano kult zmarłego i związane z tym rytuały. Jako że ta druga była miejscem, gdzie nawiedzano zmarłego, to właśnie tam przeważnie koncentrowano wysiłki związane z dekoracją grobowca1. Sama komora z sarkofagiem była zamknięta i siłą rzeczy jej dekoracje, których nikt z żywych nie miał oglądać po pogrzebie miały ściśle symboliczny wymiar.
Zgodnie z wierzeniem, że kraina zmarłych leży na zachodzie, tam, gdzie zachodzi Słońce, nekropolie starano się sytuować na zachodnim brzegu Nilu2. Zdarzały się jednak wyjątki od tej reguły, jeżeli przeważały względy praktyczne – a mianowicie teren na zachodnim brzegu bardziej sprzyjał zagospodarowaniu pod uprawę rolną, lub też uniemożliwiał zabudowę sepulkralną (nieodpowiednie podłoże). Starano się także zachować odpowiednią odległość od siedzib ludzkich, co poza względami higienicznymi motywowano wierzeniami – chodziło o uniknięcie ewentualnego niepokojenia żywych przez niespokojne dusze zmarłych. Samo sytuowanie grobowca w nekropolii miało również znaczenie – wyrażało pozycję społeczną i status materialny zmarłego. Osoby o wysokim statusie mogły cieszyć się pochówkiem w pobliżu grobu faraona, korzystając z części splendoru spływającego z miejsca wiecznego spoczynku boskiego władcy.
Jeśli chodzi o konstrukcję grobowca to wiele zależało tutaj od terenu, na którym leżała nekropolia. Na podłożu skalnym można było wykuć miejsce pochówku, tam, gdzie takie podłoże nie było dostępne, stawiano wolno stojące mastaby. Do czasu, kiedy w okresie Starego Państwa architekt Imhotep zastosował kamień do budowy piramidy faraona Dżesera, mastaby budowano wyłącznie z cegły mułowej, jedynie elementy dekoracyjne, jak reliefy wykonywano na wapiennych płytach, którymi wykładano ściany.
Budową grobów trudnili się wyspecjalizowani rzemieślnicy podzieleni na drużyny i pracujący na zmiany. W razie potrzeby wspomagali ich niewykwalifikowani robotnicy – kiedy trzeba było wykonać prace fizyczne, takie jak przygotowanie gruntu pod budowę, czy transport materiałów. Przy powstających nekropoliach budowano także osiedla przeznaczone specjalnie dla rzemieślników.
Kiedy ukończono budowę, przygotowywano pomieszczenia do dekoracji. Ściany pokrywano zaprawą gipsową lub glinianą, po czym do pracy zabierali się artyści. Najpierw pokrywano ścianę siatką kwadratów, która umożliwiała proporcjonalne skopiowanie rysunku z wykonanego wcześniej, pomniejszonego projektu. Kiedy rysunek przeniesiono już na ścianę, pokrywano go farbami w odpowiednich kolorach, bądź też wykonywano relief wypukły, usuwając materiał z tła. W przypadku płaskorzeźby również wprowadzano kolor, pokrywając odpowiednie fragmenty farbami. Do dekoracji zewnętrznych ścian grobowca stosowano zazwyczaj relief wgłębny – dzięki czemu uzyskiwano dobrą widoczność dekoracji, na której układał się cień, kiedy na płaskorzeźbę padały promienie słoneczne. Taka dekoracja była też bardziej odporna na erozję postępującą w wyniku tarcia niesionych wiatrem ziaren pustynnego piasku
Wykonawcy dekoracji mogli być przedstawicielami warsztatów królewskich – wówczas, poza pracą przy miejscu pochówku faraona oferowali swoje usługi szerokiej rzeszy odbiorców, jeśli oczywiście ci byli w stanie odpowiednio zapłacić, bądź też skupiali się w prywatnych warsztatach. Artyści pozostawali zawsze anonimowi, nigdy nie umieszczając swoich podpisów pod wykonaną pracą.
Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.