www.eprace.edu.pl » starozytny-egipt » Wierzenia grobowe » Zaświaty – droga Egipcjanina do raju

Zaświaty – droga Egipcjanina do raju

Zanim, dzięki godnemu życiu, starannym przygotowaniom i wreszcie odpowiedniemu potraktowaniu szczątków doczesnych starożytny Egipcjanin mógł osiągnąć szczęśliwe bytowanie w raju, musiał on pokonać drogę przez zaświaty. Podróż taka była pełna niebezpieczeństw, na które częściowo przynajmniej przygotowywało odpowiednie wyposażenie – opisane szerzej w następnym rozdziale. Po pierwsze, zmarły musiał dysponować odpowiednim podręcznikiem, świętym skryptem opisującym odpowiednie zachowanie się podczas podróży i grożące zmarłemu niebezpieczeństwa. W czasach Starego Państwa były to Teksty sarkofagów. Skomplikowaną topografię świata podziemnego przedstawiała natomiast Księga Dwóch Dróg.

Teksty sarkofagów opisują zagrożenia, czyhające na wędrowca do raju w zaświatach. Najpierw pokonać trzeba było pokonać cztery bramy. Pierwszej strzegł strażnik Gesz-Gesz, którego trzeba było pozdrowić po imieniu, aby zyskać sobie jego przychylność. Przejdź, mój bracie, ty, który przybyłeś uduchowiony na to miejsce, o którym się dowiedziałeś”1 - mówił Gesz-Gesz do zmarłego. Przy drugiej bramie czyhały na zmarłego demoniczne bliźniaczki, kusząc pocałunkiem. Gdyby nieszczęśnik posłuchał kusicielek, te obcięły by mu nos i wargi. Rozważny i dobrze zaopatrzony w odpowiednie „podręczniki” Egipcjanin odpowiadał im: „Bądźcie pozdrowione, Rehty-senseti, przyzwalające kochanki! Jestem tym, który się znajduje w nocnej barce Jestem Horusem, synem Izydy, przybyłem, aby zobaczyć mego ojca Ozyrysa!”. Wtedy strażniczki pozwalały przejść do kolejnej bramy, gdzie podróżnik musiał wypowiedzieć imię strażnika, aby uniknąć uduszenia. Przy czwartej bramie natomiast warował Tut, oferujący poczęstunek. W naczyniu jednak zamiast posiłku znajdowały się fekalia. Zmarły musiał więc odmówić, słowami: „Wstrętne! Wstrętne! Nie jem! Wstrętne są dla mnie ekskrementy, nie jem tego, to nie wejdzie do moich ust!” „A czym będziesz się żywić – mówią do mnie ci bogowie – w tej krainie, do której przybyłeś?” „Ja jem chleb z białej pszenicy i piję piwo z czerwonej pszenicy!”

Po przejściu czterech bram, wędrowiec musiał jeszcze wystrzegać się dwóch demonów – jednego, zwanego Hi, oraz drugiego, znanego jako Miotacz bumerangu. Następnie docierał do Krętej Rzeki, dzielącej go od Krainy Umarłych. Zmarły musiał wejść na pomost, na którym trzeba było użyć odpowiedniego zaklęcia, a potem przywołać przewoźnika, którego zwano „Ten-Który-Patrzy-Za-Siebie. Należało rzec do niego: „O ty, który odcinasz sitowie, języku Re, przewoźniku Obu Krajów, nie wracaj do nich [bogów, którzy są po drugiej stronie rzeki]. O mocy niebiańska, która otwiera dysk słoneczny, o Re, panie jasności, przewieź mnie, nie zostawiaj mnie opuszczonego. Kiedy łódź dobijała do przystani, podróżnik musiał jeszcze poprawnie odpowiedzieć na pytanie przewoźnika o nazwę krainy do której przybył, a następnie podejść do łodzi we właściwy sposób, to znaczy od rufy (w przeciwnym wypadku jego ba zostałaby zniszczona), oraz wypowiedzieć imię łodzi i nazwy jej wszystkich części składowych. Ten osobliwy ustny egzamin trwał dalej, gdy zmarły musiał prawidłowo nazwać wiatr, wiejący na rzece i dopiero wtedy mógł bezpiecznie dotrzeć na drugi brzeg.

Księga Umarłych i inne teksty wymieniają także inne sposoby dotarcia do Krainy Umarłych, jednak poruszając się w tematyce Starego Państwa należy ograniczyć się do pochodzących z czasów VI1 dynastii Tekstów Sarkofagów.

Przedstawiona powyżej topografia zaświatów ze staroegipskich wierzeń nie jest bynajmniej jedyną – opisy są zmienne, w zależności od tego, z której z ksiąg pochodzą2. Koncepcje te zmieniały się również w miarę ewolucji wierzeń, z biegiem stuleci.



komentarze

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.